W końcu nadeszła niedziela 25.09.2011. Wczesny wyjazd z domu na tor, po drodze tankowanie, kolejny raz sprawdzenie wszystkiego czy aby na pewno o czymś nie zapomnieliśmy. Im bliżej byliśmy toru na którym mieliśmy startować stres coraz bardziej dawał się weznaki. Pojawiły się kolejne myśli typu "jakie auta będziemy mieli w swojej klasie i na ile nasz samochód jest konkurencyjny". Po przyjeździe na miejsce nasze obawy sprawdziły się. W klasie mieliśmy dużo mocniejsze auta tj. Suzuku Swift GTi, Hondy Civic, Peugeoty 106 Rallye, Renault Clio i Fiata Seicento (moc ok 120km) co troche nas bardziej zestresowało. Myśleliśmy, że niema szans na żadne satysfakcjonujące miejsce. Po pierwszym przejeździe było dużo lepiej. Mimo że nie sprawdziliśmy czasu jaki zrobiliśmy zeszło nam ciśnienie. Pogodziliśmy się że nasze szanse na walkę o dobre miejsce są raczej nikłe ale przecież nie można się tym załamywać. Pozostało nam tylko postarać się i wykręcić jaknajlepszy czas. Mimo że do końca zawodów nie patrzyliśmy na żadne czasy podbudowały nas bardzo komentarze innych zwodników słyszane przypadkowo że niby mamy dobre czasy. Nie zwracaliśmy na to zbytnio uwagi - po prostu jechaliśmy jak najszybciej się dało...
Mimo tego że nie zajeliśmy żadnego miejsca na podjum czujemy się zwycięzcami ponieważ byliśmy 1 cinquecentem w zawodach. Dla nas wynik jak na pierwszy raz jest lepszy niż mogliśmy się spodziewać. Zdjęcia z treningu i rajdu można obejrzeć tutaj >
http://imageshack.us/g/38/69159273.jpg/
Siemano.
OdpowiedzUsuńTu Tomek. Nie wiedziałem, że zrobiliście sobie stronkę. Gratuluje :)
Wpadłem tu zupełnie przez przypadek.
Po prostu co jakiś czas przeglądam wyniki mniejszych i większych rajdów. I patrz ... a tu Ciszak wyskoczył. ładnie ładnie
Znaczy to,że inni też odwiedzą to miejsce
Czekam na aktulaizację // kiedy kolejny start ?